Warunki klimatyczno-glebowe w naszym kraju pozwalają na zwiększenie jej zasiewów z obecnych 44,6 tys. ha do nawet 600 tys. ha w przyszłości. Wówczas lokalna produkcja pozwoliłaby pokryć blisko 50% zapotrzebowania przemysłu paszowego na białko sojowe, które obecnie prawie w całości jest importowane w postaci śruty sojowej. Z kolei dla producentów soi kluczowy jest rynek zbytu, opłacalność produkcji oraz dostęp do sprawdzonych środków produkcji, które pozwalają uzyskać zakładany plon.
Uczestnicy odbywającego się 23-24 listopada w Ożarowie Mazowieckim Forum Sojowego: „Soja w Polsce – potencjał i perspektywy” wraz z jej organizatorami, Stowarzyszeniem Polska Soja oraz Instytutem Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – PIB, podjęli się identyfikacji wyzwań i poszukiwania konkretnych rozwiązań, mających przyczynić się do dynamicznego zwiększania areału uprawy soi w Polsce. Będą one służyć do wypracowania założeń Krajowego Programu Sojowego realizowanego w IHAR-PIB w ramach zadania nr 3.15, które finansowane jest z Dotacji Celowej MRiRW.
– Zeszłoroczne Forum Sojowe, które było inicjatywą oddolną, odbiło się szerokim echem w środowisku rolniczym. W rezultacie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podjęło rozmowy z Instytutem Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – PIB. Dzięki temu w bieżącym roku w ramach Dotacji Celowej z budżetu państwa rozpoczęliśmy realizację zadania „Poszukiwanie źródeł wysokiej wartości odżywczej, pokarmowej i agrotechnicznej wśród materiałów hodowlanych soi”. Dr hab. Anna Fraś i jej zespół już realizują prace badawcze wspólnie z polskimi firmami hodowlanymi, posiadającymi programy hodowli odmian soi. Spotkanie to ma pomóc zidentyfikować najważniejsze cele badawcze, których realizacja może się przyczynić do znacznego zwiększenia powierzchni uprawy soi w Polsce oraz szerszego wykorzystania jej nasion w przetwórstwie.
dr Michał Rokicki, dyrektor Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – PIB
Zdaniem dyrektora Instytutu, dzisiaj soja wychodzi na pierwszą pozycję potencjału wśród roślin strączkowych. Jednak jej dalszy rozwój zależy od tego, ile podmiotów będzie zaangażowanych w rozwój, a także od poziomu inwestycji. Z kolei dla producentów soi kluczowy jest rynek zbytu i opłacalność produkcji. Chcieliby również widzieć tę pierwszą pozycję uwzględnioną w płatnościach bezpośrednich, w formie odrębnej, dedykowanej „Płatności do soi”, której stawka byłaby wyższa o co najmniej 500 zł/ha w porównaniu do pozostałych strączkowych na nasiona. Takie wsparcie mogłoby przełamać obawy, zwłaszcza tych rolników, którzy nie posiadają doświadczenia w jej produkcji lub mają za sobą nieudane próby, ale są skłonni się jej uczyć.
Aby ukierunkować dyskusję, Forum Sojowe podzielono na 6 kluczowych obszarów tematycznych. Wykłady wprowadzające do paneli dyskusyjnych wygłosili:
• Panel 1: Hodowla –
Agnieszka Osiecka, Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych w Słupi Wielkiej
• Panel 2: Szczepionki bakteryjne i grzybowe –
dr hab. Krzysztof Krawczyk, Instytut Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu
• Panel 3: Ochrona roślin –
dr hab. Roman Krawczyk, Instytut Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu
• Panel 4: Nowe horyzonty –
dr Marcin Markowicz, stypendysta Nuffield International Farming Scholars, Top Farms Głubczyce oraz
dr hab. Agnieszka Klimek-Kopyra, Uniwersytet Rolniczy w Krakowie
• Panel: 5: Agrotechnika –
dr hab. Tomasz Piechota, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu
• Panel 6: Wdrożenia –
Alina Mikrut, Elvita Sp. z o.o.
Wszystkie panele dyskusyjne poprowadziła
Joanna Panek – redaktor serwisu polowego dla producentów rolnych
terazpole.pl
Panel 1. Hodowla
Soja może być wysiewana niemal w całym kraju, ale kluczowy jest dobór odmian o odpowiedniej wczesności do rejonu uprawy. Każdego roku do krajowego rejestru trafia kilka nowości i aktualnie rolnicy mają do wyboru aż 40 odmian. Zdaniem Agnieszki Osieckiej, dobrze dobrana odmiana jest jednym z najważniejszych czynników, który daje szansę na powodzenie uprawy. Dlatego w pewnym momencie wzorem Austrii zdecydowano się oznaczać wczesność odmian bardziej szczegółowo, za pomocą skali punktowej. Rezultatem było wprowadzenie podziału odmian soi na 9 grup wczesności.
Agnieszka Osiecka poinformowała, że cały rejestr odmian soi w obecnym kształcie powstał w zaledwie 10 lat, a potencjał plonowania w tym okresie praktycznie się podwoił. Aktualnie w doświadczeniach COBORU średni plon wszystkich testowanych odmian plasuje się na poziomie 32-35 dt/ha. Natomiast w bieżącym roku – pomimo suszy – plony są rekordowe. Jak to możliwe?
– Starsze badania pokazywały, że soja jest gatunkiem odpornym na suszę. Natomiast te dzisiejsze zaprzeczają tej tezie. Trzeba mieć na uwadze, że soja pochodzi z klimatu ciepłego, z dużą ilością opadów i ma wysoki współczynnik transpiracji. Uważa się, że soja w sezonie wegetacyjnym powinna otrzymać 350-700 mm wody. Ale te opady nie występują tak, jak byśmy chcieli. Soja w tym roku wykazała dużą tolerancję na suszę od kiełkowania aż do kwitnienia. W tym okresie rośliny nie potrzebują zbyt dużo wody. Natomiast współczynnik transpiracji rośnie gwałtownie na początku kwitnienia i jest najwyższy w czasie zawiązywania strąków oraz wypełniania nasion. U nas jest to przełom lipca i sierpnia. Jeśli susza wystąpi w fazie kwitnienia, to straty w plonie mogą sięgać 50-60%, a jeśli w fazie nalewania nasion, mogą dochodzić nawet do 80%. W tym roku deszcz w wielu rejonach kraju uratował soję, która szybko się zregenerowała.
dr Agnieszka Katańska-Kaczmarek, Danko Hodowla Roślin
Zidentyfikowane wyzwania w zakresie kierunków hodowli nowych odmian soi:
• zwiększenie tolerancji na okresowe susze i upały;
• podniesienie odporności strąków na pękanie i osypywanie się nasion;
• podwyższenie osadzenia najniższego strąka w celu ograniczenia strat przy zbiorze;
• podwyższenie zawartości białka w nasionach, tzw. high pro oraz metioniny;
• poprawa plonowania wczesnych odmian.
Panel 2. Szczepionki bakteryjne i grzybowe
Szczepionki bakteryjne i grzybowe mają ściśle ukierunkowane działanie, bo stymulują wzrost i rozwój tylko konkretnej rośliny. W przypadku soi powszechnie stosowane są szczepionki zawierające bakterie wiążące azot atmosferyczny (Bradyrhizobium japonicum), żyjące w symbiozie na korzeniach roślin. Mniej znane są szczepionki oparte na różnych gatunkach grzybów z rodzaju Trichoderma sp., które przyczyniają się do ochrony roślin poprzez produkcję antybiotyków i enzymów degradujących ściany komórkowe patogenów. Na skuteczność wszystkich biopreparatów silnie wpływają czynniki środowiskowe.
– Skuteczność to zdolność osiągnięcia zamierzonego celu lub efektu. Żeby te efekty były zadowalające, biopreparaty należy stosować prawidłowo i w ujęciu holistycznym. Dlatego tak ważny jest dobór odpowiedniego biopreparatu do rodzaju uprawy i występujących problemów, zastosowanie go w odpowiednim czasie oraz w odpowiednich warunkach.
dr hab. Krzysztof Krawczyk, Instytut Ochrony Roślin – PIB
Szczepienie soi jest konieczne. Gatunek ten jest nowy w naszym agroekosystemie i żadne naturalnie występujące w naszych glebach rizobia nie tworzą z nim efektywnych układów symbiotycznych. Nawet jeśli na plantacjach z soją uprawianą bez szczepienia obserwuje się brodawki, to są one białe i nie wykazują aktywności symbiotycznej.
– Nie jest tajemnicą, że dostępne na rynku preparaty bakteryjne cechują się zróżnicowaną skutecznością, ale brakuje oficjalnych danych na ten temat. Dlatego w bieżącym roku Stowarzyszenie Polska Soja podjęło współpracę z Krajowym Zrzeszeniem Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, i w ramach funduszu promocji zobowiązało się do stworzenia takiego rankingu. Dodam jeszcze, że 13 szczepionek zostało przebadanych na tej samej odmianie soi w 5 stacjach doświadczalnych. Wyniki są analizowane i zostaną opublikowane jeszcze w tym roku.
Emilia Fink-Podyma, Stowarzyszenie Polska Soja
– Soja to już nie tylko reakcja samej rośliny i bakterii z rodzaju Rhizobium, a konkretnie Bradyrhizobium japonicum. Ale bardzo duże znaczenie mają grzyby mikoryzowe, co potwierdzają światowe badania. W naszej jednostce – Katedrze Gleboznawstwa i Mikrobiologii UP Poznań – mamy rodzime szczepy grzybów z rodzaju Trichoderma sp., które izolujemy z nasion i ze środowisk występujących w Polsce. Mamy je już oznaczone i wiemy, jakie to są gatunki. Idąc w tym kierunku, podjęliśmy się pilotażowych badań nie tylko z inokulacją samej bakterii Bradyrhizobium, ale z jednoczesną koinokulacją z grzybami mikoryzowymi. Uzyskane wyniki wskazują na lepsze pobieranie przez soję składników pokarmowych i w efekcie wyższe plonowanie.
dr hab. Alicja Niewiadomska, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu
Zidentyfikowane wyzwania w zakresie szczepienia nasion:
• stworzenie wykazu biopreparatów dostępnych na rynku wraz z oceną ich skuteczności przy zastosowaniu zgodnie z instrukcją;
• sprawdzenie w warunkach polowych efektywności potrójnej symbiozy: roślina + bakterie z rodzaju Rhizobium + grzyby mikoryzowe z rodzaju Trichoderma sp.;
• sprawdzenie możliwości przekształcenia formy wegetatywnej bakterii Bradyrhizobium (zakażenie) w aktywną formę bakterioidalną;
• sprawdzenie przeżywalności bakterii Bradyrhizobium w warunkach klimatyczno-glebowych naszego kraju w latach;
• sprawdzenie wpływu szczepienia na zawartość białka surowego w nasionach.
Panel 3. Ochrona roślin
Odchwaszczanie soi to najważniejszy zabieg ochronny w tej uprawie – uważa Franciszek Ostapczuk, praktyk z RSP Bielczanka. Dlatego niedobór skutecznych rozwiązań może hamować rozwój uprawy soi. Chwastem nr 1. jest tutaj komosa biała, czyli bardzo powszechny i jednocześnie uciążliwy gatunek. Jeśli rolnicy nie będą mieć narzędzi i wiedzy, żeby nad nią zapanować i zabezpieczyć plantacji soi przed zachwaszczeniem wtórnym, to nie będą jej siać.
Preparatów handlowych do zwalczania chwastów w soi jest już dużo, bo łącznie 92. Jednak realne możliwości ochrony określa liczba substancji czynnych. Dr hab. Roman Krawczyk, herbolog z Instytutu Ochrony Roślin – PIB, poinformował, że aktualnie dopuszczonych do stosowania w soi jest 14 substancji czynnych, o 14 mechanizmach działania. Większość z nich ma działanie doglebowe, a zaledwie 2 służą do zabiegów powschodowych, i w dodatku obie zakwalifikowane są przez Komisję Europejską jako „do zastąpienia”. A to oznacza, że ich los jest niepewny.
– Herbicyd Julius 424 EC to pierwszy środek chwastobójczy, który dzięki staraniom Stowarzyszenia Polska Soja został dopuszczony przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi do stosowania w uprawie soi. Zawiera on dwie substancje czynne: petoksamid oraz chlomazon. Łączymy go z Sencorem Liquid 600 SC w celu poszerzenia spektrum działania, a jego działanie prezentowaliśmy producentom soi na naszych sojowych poletkach pokazowych. W ten sposób oddolnie staramy się, aby ta lista dostępnych rozwiązań mimo wszystko się powiększała, a nie kurczyła.
Mariusz Wojtyna, Stowarzyszenie Polska Soja
Wielkość strat w uprawie soi powodowanych występowaniem chorób grzybowych szacuje się na 15-20%. Zdaniem prof. Marka Korbasa, fitopatologa z Instytutu Ochrony Roślin – PIB, producenci soi najczęściej zgłaszają plamistości, które występują na liściach. Mogą one być wywoływane przez różne czynniki. Najczęściej w takich sytuacjach zabieg fungicydowy nie jest potrzebny, bo nie jest przekroczony próg ekonomicznej szkodliwości. Natomiast podstawą ochrony soi przed chorobami jest zapobieganie, czyli zaprawianie. Niestety, do zaprawiania nasion dopuszczona jest tylko jedna substancja czynna – fludioksonil – co nie pozostawia wyboru.
Zidentyfikowane wyzwania w zakresie ochrony soi przed agrofagami:
• pilna potrzeba rozszerzenia prac nad rejestracją herbicydów opartych na nowych substancji czynnych, ze szczególnym uwzględnieniem zabiegów powschodowych, w tym tifensulfuronu metylowego;
• sprawdzenie wpływu herbicydów doglebowych i nalistnych na plonowanie soi i wysokość osadzenia najniższego strąka;
• sprawdzenie fitotoksyczności pozostałości herbicydów stosowanych w przedplonie;
• ochrona zasiewów soi przed ptakami, ze szczególnym uwzględnieniem poletek doświadczalnych;
• określenie progów szkodliwości dla chorób i szkodników, które mogą stanowić zagrożenie dla soi.
Panel 4. Nowe horyzonty
Zmiany klimatu powodują, że produkcja soi w Europie Południowej staje się coraz bardziej złożona i ryzykowna. W tej części kontynentu rolnicy już teraz uzależniają się od sztucznego nawadniania, aby zabezpieczyć plony przed suszami i falami upałów. Prognozy wskazują na przesuwanie się uprawy soi na północ, co oznacza dalszy wzrost powierzchni jej uprawy w Europie Środkowej. Według dr hab. Agnieszki Klimek-Kopyra z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, w najbliższych 3 dekadach soja będzie uprawiana w całym naszym kraju. Przewiduje też, że będzie możliwa uprawa coraz późniejszych odmian, które plonują lepiej.
Dr Marcin Markowicz z Top Farms Głubczyce zabrał uczestników Forum w fascynującą podróż po świecie, z soją w tle. Jest on pierwszym stypendystą z Polski w programie Nuffield International Farming Scholars. Celem tej globalnej organizacji non-profit jest zarażanie ludzi pasją i rozwijanie ich potencjału w zakresie wprowadzania pozytywnych zmian w rolnictwie i produkcji żywności w swoim kraju. Przyznawane stypendia mają wyzwalać indywidualny potencjał i poszerzać horyzonty poprzez naukę i podróże zagraniczne. Jego tematem badawczym, który wybrał jako cel swoich podróży, są praktyki rolnictwa regeneratywnego, które można wykorzystać w polskim rolnictwie w celu podniesienia żyzności gleb, przy zapewnieniu odpowiedniej wydajności i polepszeniu jakości płodów rolnych.
Panel 5. Agrotechnika
Jak poprawić efektywność wykorzystania wody w glebie? Zdaniem dr hab. Tomasza Piechoty z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu rozwiązaniem mogą być technologie bezorkowe, konserwujące, z dużą ilością resztek roślinnych na powierzchni i z niewielką ilością niepotrzebnego wzruszania gruntu. Pozwalają one we wszystkich roślinach i w całym płodozmianie dbać o glebę, poprawiać jej pojemność wodną, ale również sprawność w przyjmowaniu wody i jej przechowywaniu w profilu (1-2 m głębokości). Z tej wody korzystają potem rośliny. W tę ogólną zasadę doskonale wpisuje się soja. Z uwagi na dość duże nasiona i głębokość siewu 2-4 cm, technicznie łatwo jest wykonać prawidłowy siew, nawet przy dużej ilości resztek roślinnych na powierzchni.
– Uprawa uproszczona w rzeczywistości wymaga zdecydowanie więcej wiedzy, umiejętności i pokory niż klasyczna. Nieuniknione jest popełnianie błędów, przynajmniej na początku. Jednak taki system uprawy powoduje, że magazynujemy wodę, bo mamy resztki. Natomiast co do obsady siewu, to testowaliśmy różne i w naszych lubelskich warunkach optymalna jest obsada 50 nasion/m2.
Waldemar Szłapak, praktyk
Jeszcze kilkanaście lat temu w Polsce w uprawie soi popełniano wiele błędów. Dzisiaj agrotechnika zapewniająca uzyskanie opłacalnego plonu jest już dobrze dopracowana. Jednak najwięcej emocji ciągle budzi kwestia nawożenia azotem.
– Dbanie o kulturę gleby jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż operowanie azotem mineralnym. Jeżeli mamy bardzo dobre warunki do uprawy soi i chęć stymulacji wydajności za pomocą azotu stosowanego w fazie kwitnienia, to to może się zemścić. Otóż kiedy roślina osiągnie zaawansowaną fazę generatywną, to zacznie bujać, a później wylegać. To także wpływa na wydłużanie okresu wegetacji. Wówczas traci się w dwójnasób: z jednej strony są to koszty poniesione na nawożenie, a z drugiej – taką leżącą soję bardzo trudno zebrać i połowa nasion zostaje na polu. I ostatecznie zamiast 4 t/ha, zbiera się tylko 2 t/ha.
Emilia Fink-Podyma, Stowarzyszenie Polska Soja
Zidentyfikowane wyzwania w zakresie agrotechniki soi:
• określenie wpływu terminu i obsady siewu na wysokość osadzenia najniższego strąka;
• sprawdzenie wrażliwości odmian soi na herbicydy;
• określenie wielkości pobrania składników pokarmowych na wytworzenie jednostki plonu głównego (nasion) wraz z odpowiednim plonem ubocznym (słoma).
Panel 6. Wdrożenia
Alina Mikrut z firmy Elvita podkreślała, że kluczowym elementem sukcesu jest nie tylko zaangażowanie różnorodnych sektorów, ale także ich harmonijna współpraca. Wskazywała na to, że wymaga to solidnego przygotowania każdego uczestnika procesu, bo tylko zgrany zespół, dobrze zorganizowany i pełen specjalistycznej wiedzy, może skutecznie przyczynić się do realizacji wyznaczonych celów.
– Polska jest europejskim liderem w produkcji drobiu oraz ważnym producentem bydła i trzody. I te zwierzęta potrzebują „paliwa”, w tym tzw. wysokiego białka. W tej grupie komponentów paszowych dominuje śruta sojowa, której import jest szacowany na 2,6-2,7 mln t rocznie. Importuje się też znaczne ilości oleju sojowego. Dlatego z całą stanowczością stwierdzam, że przemysł paszowy potrzebuje polskiej soi i cieszę się, że tyle osób chce się nią zajmować.
Maciej Zglenicki, Ewrol
Największym zakładem przetwórstwa soi w Polsce jest Zakład Uszlachetniania Białka Roślinnego w Osieku k. Brodnicy. Został on wybudowany w 2018 r. przez firmę Agrolok w celu przetwarzania roślin oleisto-białkowych, a następnie poważnie rozbudowany w 2022 r. Obecnie moce przerobowe tej unikalnej fabryki wynoszą ok. 350 tys. t soi rocznie. Również liczba oferowanych produktów została rozszerzona, i co najważniejsze, chętnych na ich zakup przybywa.
W środowisku paszowym ważnym pojęciem jest „optymalizacja”. Polega ona na osiągnięciu jak najlepszego wyniku przy jak najmniejszych nakładach. prof. dr hab. Mariusz Korczyński z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu przedstawił kulisy badań nad eksperymentalnym białkiem sojowym, które prowadzone są w ramach projektu NCBiR.
– W badaniach żywnościowych tworzone są tzw. matryce dla firm paszowych. Dzisiaj zwierzęta żywione są bardzo precyzyjnie. Tymczasem występują różnice jakościowe pomiędzy importowanym białkiem sojowym, które jest bardzo dobrze znane, a tym krajowym. Chodzi o określenie współczynników strawności i biodostępności dla poszczególnych gatunków zwierząt. W przyszłości z takich danych będą mogły korzystać wszystkie mieszalnie pasz.
prof. dr hab. Mariusz Korczyński, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu
Soja z polskich pól jest poszukiwana na dużą skalę przez zakłady przetwórcze, a wytworzonymi z niej komponentami interesuje się przemysł paszowy. Dlatego warto rozwijać lokalną produkcję. W obecnych, niepewnych czasach krótkie łańcuchy dostaw zapewniają ciągłość produkcji i obecność na rynku.
*****
O Forum Sojowym:
Forum Sojowe jest organizowane przez Stowarzyszenie Polska Soja oraz Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – PIB. To wydarzenie na skalę krajową poświęcone soi, które gromadzi przedstawicieli różnych sektorów zainteresowanych rozwojem uprawy tej rośliny w Polsce.
Patronat honorowy: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Patronat medialny: serwis polowy
terazpole.pl
Kontakt:
dr hab. Anna Fraś, prof. IHAR-PIB
tel. +48 22 733 45 51, e-mail: a.fras@ihar.edu.pl
Emilia Fink-Podyma, wiceprezes Stowarzyszenia Polska Soja
tel. +48 608 049 509, e-mail: emilia.fink@polskasoja.com.pl